Od momentu zakupu cały czas po głowie chodził mi zakup opon.. Wstrzymywałem się ile mogłem, żeby w ciągu jednego miesiąca nie wpakować zbyt wiele kasy. Teraz, pomimo tego że idzie zima, zacząłem oglądać ogłoszenia używek.
Wnioski - za 100 zł /szt można mieć oponę maksymalnie zjechaną (tzn. na środku bieżnika brak - jedynie po bokach).
Jak wielką radośc wywołało u mnie ogłoszenie na allegro to sobie nie zdajecie sprawy.. :-)
Udało mi się znaleźć nowe opony Kingstone 20x10-10 w cenie.. uwaga.. 120 zł /szt za nówkę!
Średnio chodzą powyżej 200 zł. Nie wiem skąd taka okazja, ale zamówiłem 2 sztuki.
Zdjąłem swoje koła z szosówkami i chciałem zawieźć do mojego mechanika.. no i znowu dupa- opony zmienia, ale od 12 cali wzwyż, bo na mniej nie pozwala maszyna..
Na szczęście znalazłem jakiś zakład co oprócz aut naprawia także quady. 60 zł i oponki pięknie prezentują się na feldze.
Założyłem je tego samego dnia i wykonałem próbny odcinek. Różnica jest kolosalna - opony rwą podłoże aż miło i zapewniają właściwą przyczepność. Bajka!
Nie mogę się doczekać kolejne wycieczki.
Chociaż robi się coraz zimniej a w planach mam uszycie jakiegoś ubranka do jazdy zimą.. w końcu nagrzana chłodnica daje sporo ciepłą :-)
Ale o tym napiszę jak tylko przyjdzie mi folia na okna do pojazdów typu cabrio..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz